Dlaczego rzuciłem dobrze płatną pracę

Z końcem lipca kończy się moja przygoda w Chmurze Krajowej. Dlaczego po ponad trzech latach odszedłem z dobrze płatnej pracy? Powodów było parę...

Po latach prowadzenia produktu w Wirtualnej Polsce - która ukształtowała mnie menadżersko, czego nigdy Krzyśkowi, Michałowi i Jackowi nie zapomnę - odszedłem z myślą, że nie chce już pracować w mediach. Chciałem się nauczyć czegoś nowego. Dołączyłem do kropo-startupu jakim była Chmura Krajowa.

Startupu - bo szukała swojego market fit, walidowała pomysły i dynamicznie się dostosowywała do potrzeb rynku. Zawodowo przez te trzy lata pełniłem wiele różnych ról i to było fantastyczne. Korpo - bo jest to inicjatywa zamknięta w korporacyjnych usztywniających ramach Spółek założycielskich.

Trzy zawodowe lekcje które najbardziej doceniam po tych trzech latach to:

1/ Model sprzedaży usług profesjonalnych - wcześniej kompletnie mi obcy. Sprzedawanie ludzi na projekt lub całych projektów. Bardzo praktyczna wiedza którą zacząłem wykorzystywać w swojej kiełkującej karierze #nocode

2/ ISV - miałem okazje rozmawiać z dziesiątkami firm dostarczających rozwiązania SaaS. To było szalenie motywujące i inspirujące. Jest tyle kapitalnych rozwiązań o których jeszcze nie słyszeliście - przed nami piękne czasy! A rozwiązania #nocode wykładniczo zwiększą ich liczbę w nadchodzącej dekadzie.

3/ Chmura - last but not least. Szybko stałem się neofitą chmurowym - nie wyobrażam sobie dziś przedsiębiorcy który chce świadczyć rozwiązanie w internecie i zaczyna business plan od zakupu serwerów. Jeśli zastanawiasz się, czy chmura jest dobrym rozwiązaniem dla Ciebie - chętnie pomogę zrobić listę pros and cons.

Niemniej w obszarze chmury odniosłem wrażenie, że nauczyłem się wszystkiego czego chciałem się nauczyć. Po latach pracy z produktami SaaS miałem problem by pokochać tak odhumanizowany produkt jakim jest cloud computing. To trochę jak sprzedaż prądu albo wody w kranie. Nie miałem więc motywacji by zgłębiać arkana deploymentu autoskalowalnych node'ów Kubernetesowych w modelu Infrastructure as a Code. Not my jam.

Najmocniejszym bodźcem była pandemia - która pokazała, że praca zdalna jest możliwa (byłem wcześniej sceptykiem). Uznałem, że następna przygoda jaką chcę rozpocząć będzie oderwana od fizycznej lokalizacji oraz sztywnego grafiku. O tym jak dojrzewałem do nowej ścieżki piszę we wpisie Jak nie zostałem founderem.

Chmurze Krajowej dziękuję za piękne trzy lata - to była fantastyczna przygoda. Przede mną nowa, ekscytująca podróż która już zaowocowała LITERALNIE dziesiątkami nowych kontaktów, rozmów i ciekawych tematów - dawno nie byłem tak podekscytowany jutrem!

Chcesz porozmawiać się jak nocode wykorzystać w Twoim pomyśle? Zapraszam!